Tag-Archive for » urlop macierzyński «

niedziela, 30 września, 2012 | Author:

Z własnego niestety doświadczenia wiem, jak niespodziewane, trudne i bolesne to doświadczenie. Na szczęście dzisiaj dziecko jest uznawane przez nasze Państwo za człowieka od początku jego istnienia i choć lekarze mogą się sprzeciwiać, mamy prawo domagać się  zrozumienia, godnego pogrzebu, pomocy psychologicznej i duszpasterskiej niezależnie od wieku i wagi utraconego maleństwa, a także płatnego urlopu macierzyńskiego (8 tygodni należne matce). Jak bardzo jest to nam potrzebne wiedzą psycholodzy oraz ci rodzice, którzy do dzisiaj nie poradzili sobie z traumą utraty dziecka. Choć wciąż jeszcze procedury są mocno sformalizowane, to warto wiedzieć jakie mamy możliwości i prawa w tej trudnej sytuacji.

Gdzie szukać pomocy psychologicznej i wsparcia

duchowego dla rodziców po stracie dziecka we Wrocławiu:

  • Polecam korzystanie z darmowych przyparafialnych Poradni Rodzinnych finansowanych przez Urząd Miasta. Znajdą tam Państwo psychologów, duszpasterzy, terapeutów NEST (terapia dla osób, które doświadczyły straty, między innymi dla osób przeżywających traumę po stracie dziecka – jest prowadzona bezpłatnie w Specjalistycznej Poradni Rodzinnej przy ul.Katedralnej 4).
piątek, 10 lutego, 2012 | Author:


Natalia Budzyńska

Dla lekarzy to tylko wydalenie tkanek jaja płodowego. Jednak każda z 40 tys. kobiet w Polsce, które w ciągu ostatniego roku poroniły, powie, że straciła dziecko. Nie tkanki.

Wśród krwi i skrzepów Anna zauważyła kształt kilkutygodniowego dziecka: „Miało kolor pępowiny i przypominało mi te dzieci z obrazków w książkach przedstawiających rozwój płodu”. Kiedy jednak pokazała je położnej, ta z obrzydzeniem zwróciła jej uwagę, żeby „w tym” już więcej „nie grzebała”.

„Tkanki”

„Tu nie ma żadnego dziecka” – powiedział podniesionym głosem zirytowany lekarz, który przyjął ją w szpitalu. „Puste jajo” – to sformułowanie usłyszała jeszcze kilkakrotnie, choć nikt w szpitalu nie wyjaśnił jej, co to właściwie oznacza. Anna (35 lat, matka pięciorga zdrowych dzieci) przyjechała do szpitala nad ranem, z bólem podbrzusza i krwawieniem. Krwawiła już w domu. W szpitalu, przy lekarzu i położnej, poronienie stało się faktem. „Widziałam moje dziecko, ale wszyscy dookoła mówili, że to niemożliwe, aż w końcu im uwierzyłam” – wspomina. Po zabiegu wyłyżeczkowania („zanim mnie uśpiono, widziałam, jak przygotowywane są narzędzia, moje nogi przywiązano do fotela ginekologicznego. Dlaczego musiałam być świadkiem tego wszystkiego?”) położono ją na oddziale ginekologicznym. To znacznie lepiej niż w przypadku jej przyjaciółek: Aleksandry, która w czasie poronienia leżała w sali razem z kobietami w 9. miesiącu, oczekującymi na poród zdrowych dzieci, czy Natalii, która, gdy roniła, słyszała płacz noworodków dochodzący z sali obok. more…

piątek, 16 grudnia, 2011 | Author:
Maria Bielicka, Poznań, współpraca Alicja Katarzyńska, Gdańsk

Często nie wiadomo, czy to była dziewczynka, czy chłopiec. Wtedy płeć w akcie zgonu wybierają rodzice

Doświadczenie straty dziecka ma w Polsce co piąta para. Od stycznia można już pochować każde dziecko, nawet poronione w trzecim tygodniu. Dawniej często palono je w szpitalu razem z innymi pooperacyjnymi szczątkami. Kartę zgonu wystawiano jedynie, gdy dziecko przyszło na świat po 22. tygodniu ciąży lub ważyło co najmniej 501 g. more…