W czasie epidemii mieliśmy okazję uczyć się na nowo siebie nawzajem w naszych rodzinach. Odbudowywaliśmy relacje, spędzaliśmy więcej czasu w tej samej ograniczonej przestrzeni. Jednocześnie wielu z nas łączyło opiekę nad dziećmi z pracą zawodową i zdalną edukacją. W wielu rodzinach wzrosła ilość zadań, napięć i trudności. Był i jest nadal to czas piękny i trudny zarazem, obarczony ogromnym lękiem i dający pole do przepięknego rozwoju. Ostatnio wpadła mi w ręce książka: „Żyć w rodzinie i przetrwać?” Tytuł akurat na tygodnie, które przeżywaliśmy.
Wychodząc naprzeciw zgłaszanym trudnościom w budowaniu relacji z dziećmi w tym szczególnym czasie, postanowiłam zorganizować warsztaty dla rodziców: „Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić? O granicach w rodzinie z empatią.”
Warsztaty podpowiedzą rodzicom, jak z szacunkiem do dziecka, konsekwentnie i spokojnie ustalać wspólne reguły życia, ucząc je odpowiedzialności za własne postępowanie. Na kolejnych spotkaniach zaprezentuję, jak unikać typowych błędów popełnianych przez rodziców wyznaczających zbyt sztywne, szerokie lub niestałe granice. Dzięki warsztatom będą Państwo mogli dowiedzieć się, jak już dwulatka uczyć odpowiedzialności, jak postępować z dzieckiem oraz z nastolatkiem mającym kłopoty z koncentracją, jak uczyć dzieci skutecznego rozwiązywania problemów, mądrze wyciągać konsekwencje i położyć kres konfliktom w rodzinie, nawiązując przyjacielskie relacje z dziećmi bez ryzyka utraty autorytetu.
Program warsztatów:
-
Granice w rodzinie – w jaki sposób dzieci się uczą zasad obowiązujących w domu
-
Nasz taniec rodzinny – manowce błędnej komunikacji
-
Słowa mają moc, a także metody zatrzymania tańca rodzinnego
-
Język współpracy – zachęcające komunikaty. Czy można chwalić dziecko? A jeśli tak, to jak?
-
Uczenie dzieci umiejętności rozwiązywania problemów
-
Doświadczanie konsekwencji swoich wyborów
-
Przygotowanie do zmian w naszej rodzinie, zapewnienie sobie odpowiedniego wsparcia
Tematy dodatkowe, jeżeli będzie zainteresowanie i czas:
-
Obowiązki domowe, odrabianie lekcji – jak poprzez jasne reguły wychowawcze pomóc dziecku, które jest nadpobudliwe lub ma trudności szkolne
-
Wychowanie nastolatków – czy granice są potrzebne?
Prowadząca: Magdalena Krajewska – Spełniona żona i szczęśliwa mama gromadki dzieci
Zawodowo pedagog, terapeuta NEST, instruktor Creighton Model i doradca życia w rodzinie. Trener grup warsztatowych dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi poradnictwo indywidualne w Poradni Rodzinnej przy parafii p.w. Św. Anny oraz w Fundacji Evangelium Vitae.
Informacje o najbliższych edycjach warsztatów: mkrajewska@rodzina.wroclaw.pl
…Otrzymałam zestaw konkretnych narzędzi, które mogę wykorzystać w codziennym życiu.
Warsztaty nie były przeładowane informacjami (czy narzędziami), a dzięki temu, że obracały
się wokół kilku konkretnych zagadnień (spójnie ze sobą połączonych) był czas i możliwości na
to, by wszystko po kolei przepracować. Co ważne była też przestrzeń na pytania i wątpliwości
oraz na próby ich rozwikłania. Dla mnie osobiście te warsztaty były szczególnie istotne,
ponieważ temat granic jest teraz moim tematem “na topie” i czuję się trochę zagubiona
wśród wielu czasem wykluczających się poglądów na ten temat. Potraktowanie tematu przez
Magdę bardzo mnie uspokoiło i dało nadzieję na to, że mogę się jakoś w tym odnaleźć i tym
samym może zyskać nieco pewności siebie, że dobrze postępuję. Podczas warsztatów czułam,
że za wszystkim, co mówi Magda stoi wieloletnie doświadczenie, ale i otwartość na zmiany
(ulepszanie, doskonalenie) oraz podejście do problemów w komunikacji z dziećmi pełne
empatii i dużej dozy zdrowego rozsądku.
Więc tak! Byliśmy na tych REWELACYJNYCH warsztatach o wychowaniu dzieci – zwłaszcza tzw. problem kids, czyli pyskujących, wpadających w furię, odmawiających współpracy, co kłamią czasami i mówią „jesteś głupi” do ojca lub „nienawidzę cię” do matki.
Wasze dzieci ZAPEWNE są inne. Gdybyście mimo to potrzebowali konkretnych narzędzi wychowawczych, w duchu miłości chrześcijańskiej (na bazie McKenziego i „Jak mówić”), podanych przez osobę z pełnymi kwalifikacjami z Poradni Rodzinnej u Franciszkanów, to ten warsztat jest i dla Was. Tych, co sobie radzą „jakoś”, ale chcieliby poczuć grunt pod nogami jako rodzice.
Czujemy się z Mężem, jakbyśmy zaczynali nowe życie – z naszą 8-letnią córką i 6-letnim synkiem, ale także jako małżonkowie – wreszcie widzimy wspólny horyzont.
Wklejam świadectwa uczestników rekolekcji o „Wychowywaniu dzieci”, Międzywodzie 2021 r., odczas których miałam przyjemność poprowadzić warsztaty Kiedy pozwolić Kiedy zabronić:
Rekolekcje pokazały mi, że jest duża grupa osób, które nie kryją wiary w Chrystusa. Dodały odwagi, aby opowiedzieć się światu za wiarą. Dały możliwość przećwiczenia sytuacji z którymi spotykaliśmy się codziennie wychowując dzieci też nie rzadko krzywdzenia ich. Naprawiły relację z moją żoną. Dały okazję do wspaniałych przeżyć podczas mszy świętej, adoracji, dialogu.
Informacje o technikach na zachowanie dzieci i samych siebie.
Nauczyłam się więcej pokory.
Czas dla rodziny, spotkanie z innymi rodzinami.
Czas dla rodziny, Czas 1:1 dla męża. Otrzymałam narzędzia aby stawiać granice.
Narzędzia do zmiany utartego wzorca postępowania (dotychczasowego). Wręcz zmusiły do dialogu z mężem. Przy całkowicie różnych podejściach do wychowywania dzieci, które były powodem do ciągłych sprzeczek, wytykania sobie błędów i słabości. Tu w przygotowanej duchowo atmosferze, przy zapewnionej opiece dla dzieci został dany czas, zostały określone ramy i wytyczone wstępne obszary rozmowy, które otworzyły nas na szukanie jedności w zgodzie, na wyczyszczenie karty, na szukanie właściwego kierunku. Na warsztatach możliwość pracy w grupach i przejście od teorii do… “teorii praktycznej” zapewniła różnorodność.
Pojednanie i wiarę.
Radość, nadzieja, siła odnowiło wiarę w opiekę i prowadzenie przez Boga.
Niesamowite przeżycie. Otrzymałam wsparcie wychowanie, duchowe i innych rodziców. Bardzo owocny czas dla całej naszej rodziny.
Większa świadomość jak duży ciężar odpowiedzialności ciąży na rodzicach, jak ważne jest dawanie dobrego przykładu (jak my zwracamy się do dzieci tak one do nas), tak one zaczną do nas. Czas na zrozumienie przemyślenie metod i technik wychowawczych. Skalę problemu – dzielenie się innych rodzin na temat ich problemów wychowawczych. Czas wyciszenia, odcięcia się od problemów w domu, pracy, miejsca zamieszkania. Radość przebywania z rodziną. Wzmożonego czasu z panem Bogiem.
Rekolekcje pomogły stanąć mi obok problemów wychowawczych i zobaczenie co robię źle, powielając schematy wyniesione z domu. Pozwoliły mi poznać wiele technik, które pozwalają na zmniejszenie poziomu restrykcji i zachęcenie dzieci do współpracy. Dały możliwość wspólnego rodzinnego odpoczynku i zabawy, pozwalając na spędzenie indywidualnego czasu z każdym dzieckiem.
Spojrzenie w jedności z wężem na przykładowe problemy wychowawcze.
Polecam tą formę wypoczynku dla rodzin, które chcą lepiej zrozumieć małżonka oraz dzieci. W tej atmosferze z księdzem, przy codziennej Eucharystii. Problemy wychowawcze które na początku wydawały się być dla nas trudne zmniejszyły swój rozmiar na bardziej rozwiązywalne i zrozumiałe. Dla par, które jeszcze nie znają zasad prowadzenia dialogu cenne rady jak go przeprowadzić bez udowadniania, kto ma więcej racji. Zdałam sobie sprawę, że idealnych rodzin brak. Każdy coś znajdzie dla siebie.
Rekolekcje były wspaniałe, dobrze spędziłam ten czas.
To okaże się w przyszłości. Myślę jednak, że sporo zmieni się w naszym domu. Trochę lepiej rozumiem swoje dzieci. Myślę, że z większym spokojem będę reagować w sytuacjach trudnych. Mam nadzieję, że uda mi się w życiu codziennym stosować poznane techniki i wprowadzić w domu pokój.
Po podbudowę teoretyczną do naprawy relacji z dziećmi oraz mobilizację do podjęcia konkretnych działań.
Upewniłam się, że dobrym rozwiązaniem będzie próbować usłyszanych propozycji rozwiązań, które pomogą nam znaleźć posłuch u dzieci bez ranienia ich ciężkimi i nieadekwatnymi do wykroczenia karami, które je raniły a nie uczyły.
Udział w rekolekcjach ożywił / odnowił / wzmocnił nasze małżeństwo. Ukierunkowały nas w wychowaniu dzieci- pokazały wagę relacji w rodzinie. Nauczyłam się (i zaczęłam stosować) kilku technik i sposobów spokojnego komunikowania się z dziećmi, a także poznałam czym jest dialog w małżeństwie był to wspaniały i intensywny czas rodzinny- pierwsze rekolekcje, ale już wiem, że to dopiero początek. W głowie planuje już kolejne.
Bez wsparcia siebie nawzajem i pana Boga nie pojedzie się za daleko. Trzeba wysłuchać też, problemów innych, żeby zrozumieć swoje. Nie kiedy ktoś inny potrafi nazwać to co mi tak naprawdę doskwiera i przedstawić to we właściwej perspektywie.
Rekolekcje pozwoliły spojrzeć na wychowanie dzieci w sposób uporządkowany, całościowy. Traktować dziecko z miłością oraz stawiać mu granice.
Doświadczenie spotkania z innymi rodzicami wierzącymi- bezcenne. Zastrzyk energii i motywacji na branie oddechu, energii do lepszego bycia rodzicem. Umocnienie w jedności małżeńskiej, próba stworzenia jednego frontu, danie siebie w małżeństwie mocnego wsparcia.
Pomogły mi stanąć w prawdzie z tym jaka jestem, gdzie w budowaniu relacji z mężem i dziećmi nie domagam.
Wiara, nadzieja i miłość.
Poukładanie, uporządkowanie metod wychowawczych. Pomogły zdać sobie sprawę z tego jak dużo zależy od odpowiedniego podejścia do wychowania, to znaczy: kwestia jasnego komunikowania o konsekwencjach przekraczania granic.
Zmieniły moje serce, pozwoliły lepiej zrozumieć siebie, dzięki czemu mam nadzieję być lepszym mężem, ojcem, człowiekiem.