Poradnia Rodzinna „Antoni” pragnie wesprzeć akcję „Pajacyk” pani Katarzyny Owsiak, która co czwartek od wielu lat zanosi maskotki i słodycze dzieciom z jednego z Wrocławskich szpitali. Wszystkich chętnych do ofiarowania dzieciom niezniszczonych zabawek prosimy o przynoszenie ich do Poradni do pok. nr 2 w godzinach jej działalności.
Więcej informacji o akcji i felietony pani Katarzyny na stronie: http://www.eleos.religia.net/felietony/index.php
Archive for the Category » Artykuły «
Szacuje się, że tylko w Polsce co roku przed narodzinami umiera od 40 do 60 tysięcy dzieci. To rzesza ludzi, których się niemal nie zauważa. Odmawia się im prawa do miana człowieka, prawa do własnego imienia i własnego grobu.
Takie dramaty zdarzają się bardzo często. Każdy z nas styka się z nimi na co dzień, chociaż nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, że tuż obok umiera człowiek. O śmierci dzieci, które zmarły przed swoimi narodzinami, różnie się mówi. Zazwyczaj, że było to poronienie. One same gdzieś znikają, nazywa się je obumarłą ciążą, a ich ciało – wyskrobinami. A przecież człowiek zasługuje na to, żeby mówić o nim z szacunkiem, traktować go z szacunkiem, bez względu na to, w jakim jest wieku.
W ostatnim czasie także w Polsce pojawiła się nadzieja dla małżonków borykających się z problemem braku płodności – nadzieja na poczęcie bez konfliktu sumienia. NaProTechnologia to młoda, wciąż rozwijająca się dziedzina medycyny obecna w świecie już blisko 30 lat, w Polsce dopiero od nieco ponad roku. Jej twórcą jest prof. Thomas Hilgers.
Już 24.03.2012 we Wrocławiu odbędzie się konferencja poświęcona najnowszym rozwiązaniom w leczeniu niepłodności. Rozwiązania te realizują lekarze ginekolodzy pracujący w nurcie NaProTechnology na całym świecie. Wiemy, że rodzicielstwo to jeden z najważniejszych aspektów życia ludzkiego i pragniemy, aby jak najwięcej osób mających trudność z poczęciem lub donoszeniem dziecka mogło otrzymać profesjonalną pomoc. Dlatego pragniemy promować metodę, która znalazła tysiące zwolenników w Stanach Zjednoczonych i w Zachodniej Europie. Metoda, która opiera się na bardzo dokładnej pogłębionej diagnozie przyczyn niepłodności na podstawie między innymi własnych obserwacji cyklu kobiety i leczeniu dokładnie tychże. Na stronie www.naprotechnologia.wroclaw.pl będziemy informować o postępach w organizacji konferencji, chętnych do pomocy zapraszamy do kontaktu nami. more…
Szczególne miejsce wsparcia dla dorosłych osób niepełnosprawnych, które mieści się w tym samym budynku przyklasztornym, co nasza Poradnia Rodzinna „Antoni”. (Wejście do Warsztatów jest ostatnią bramą najbardziej po prawej stronie ciągu budynków.)
Warsztat Terapii Zajęciowej „Muminki” to przede wszystkim miejsce terapii przez pracę, ale także wspólnego realizowania zainteresowań i hobby, spotkań towarzyskich, wyjazdów rekreacyjnych, wyjść do kina czy kawiarni. Placówka jest czynna codziennie od 8.00 do 14.00 i otwarta dla zainteresowanych. Można obejrzeć warsztaty, zakupić prace wykonane przez uczestników terapii, wesprzeć działalność placówki poprzez podarowanie 1 %.
Warsztat Terapii Zajęciowej „Muminki” i życie osób niepełnosprawnych intelektualnie jest szczególnie bliskie pracownikom naszej Poradni. Większość spośród specjalistów Poradni pracowało lub nadal pracuje z dorosłymi osobami niepełnosprawnymi. Dwóch psychologów, dwóch pedagogów i duszpasterz – specjalizują się w pomocy rodzinom żyjącym z osobami niepełnosprawnymi. Niektórzy uczestnicy warsztatów sami również korzystają ze wsparcia specjalistów z Poradni.
Zapraszamy osoby niepełnosprawne i ich rodziny do odwiedzenia Warsztaty Terapii Zajęciowej „Muminki”, a także do szukania wsparcia w naszej Poradni Rodzinnej „Antoni”. Służymy pomocą w rozwiązywaniu problemów od spraw wychowawczych, przez wsparcie psychologiczne i duchowe, aż do wskazywania konkretnych miejsc terapii, nauki, rehabilitacji i wsparcia osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
Dla lekarzy to tylko wydalenie tkanek jaja płodowego. Jednak każda z 40 tys. kobiet w Polsce, które w ciągu ostatniego roku poroniły, powie, że straciła dziecko. Nie tkanki.
Wśród krwi i skrzepów Anna zauważyła kształt kilkutygodniowego dziecka: „Miało kolor pępowiny i przypominało mi te dzieci z obrazków w książkach przedstawiających rozwój płodu”. Kiedy jednak pokazała je położnej, ta z obrzydzeniem zwróciła jej uwagę, żeby „w tym” już więcej „nie grzebała”.
„Tkanki”
„Tu nie ma żadnego dziecka” – powiedział podniesionym głosem zirytowany lekarz, który przyjął ją w szpitalu. „Puste jajo” – to sformułowanie usłyszała jeszcze kilkakrotnie, choć nikt w szpitalu nie wyjaśnił jej, co to właściwie oznacza. Anna (35 lat, matka pięciorga zdrowych dzieci) przyjechała do szpitala nad ranem, z bólem podbrzusza i krwawieniem. Krwawiła już w domu. W szpitalu, przy lekarzu i położnej, poronienie stało się faktem. „Widziałam moje dziecko, ale wszyscy dookoła mówili, że to niemożliwe, aż w końcu im uwierzyłam” – wspomina. Po zabiegu wyłyżeczkowania („zanim mnie uśpiono, widziałam, jak przygotowywane są narzędzia, moje nogi przywiązano do fotela ginekologicznego. Dlaczego musiałam być świadkiem tego wszystkiego?”) położono ją na oddziale ginekologicznym. To znacznie lepiej niż w przypadku jej przyjaciółek: Aleksandry, która w czasie poronienia leżała w sali razem z kobietami w 9. miesiącu, oczekującymi na poród zdrowych dzieci, czy Natalii, która, gdy roniła, słyszała płacz noworodków dochodzący z sali obok. more…
Jeśli chcesz więcej
Jak porozumieć się z małżonkiem, co zrobić, gdy dziecko wpada w histerię i szaleje między półkami w supermarkecie? Z takimi problemami nie trzeba zmagać się samemu.
Poradnia rodzinna przy parafii pw. św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach od 2007 r. zaprasza na warsztaty dla małżeństw, rodziców i innych osób. – Oprócz ludzi przygotowujących się do małżeństwa, najwięcej par trafia do nas z problemami dotyczącymi komunikacji oraz wychowania dzieci – mówi Magdalena Krajewska, pedagog i doradca życia rodzinnego. Tłumaczy, że warsztaty nie są przeznaczone przede wszystkim dla bardzo dysfunkcyjnych rodzin, ale dla tych, które po prostu „chcą czegoś więcej”. – Wymagają one sporo pracy własnej – wyjaśnia. – Należy „odrabiać prace domowe”, takie jak np. co najmniej godzinna randka połączona z konkretnym zadaniem. Na zajęciach można zrozumieć jakie błędy popełniamy w komunikacji, jak podejść do kwestii konfliktu w małżeństwie – który ma prawo zaistnieć. more…
W czwartek 29.09.2011 występowałam w programie Zielone Drzwi w Dzień Dobry TVN. Ten krótki wywiad zainspirował mnie do napisania artykułu – wywiadu na temat: wychowania niepełnosprawnego dziecka, stopnia zaangażowania, wolnego czasu i tego, o co warto zadbać, gdy w domu pojawi się chore dziecko. Zapraszam do obejrzenia 4-minutowego filmiku: Jak mądrze wychowywać niepełnosprawne dziecko? oraz do lektury poniższego artykułu.
A: W rozmowie przed programem tata Zuzi powiedział, że tuż po narodzinach córki wielu znajomych oczekiwało, że będą się zamartwiać i rozpaczać. I że takie relacje najczęściej się urwały, bo oni kompletnie nie pasowali do wyobrażenia na temat rodziców niepełnosprawnego dziecka.
Witam w studio panią Magdalenę Krajewską, pedagożkę. Pani Magdaleno, chyba nie zdarza się często, by rodzice zmagający się z chorobą swojego dziecka byli tak pogodni i głośno deklarowali, że są szczęśliwi?
M: Nie jest to częsta reakcja, ale mogę powiedzieć, że coraz częstsza. Różne osoby mają różny czas przeżywania pierwszego szoku po otrzymaniu informacji, że ich dziecko jest niepełnosprawne. Dużo zależy też od pomocy, jaką w pierwszym momencie otrzymają, a więc lekarza, najbliższego otoczenia. W końcu cechy osobowościowe każdego z rodziców, ich podejście do życia, cele jakie sobie stawiają, przebojowość. Osoby, dla których rodzina jest jedną z najważniejszych wartości w życiu będą potrafiły tą wartość realizować w satysfakcjonujący sposób mimo choroby dziecka, a nawet czasem dzięki niej. Znam wielu rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy mówią wprost, że pojawienie się w ich domu chorego dziecka przewartościowało i ubogaciło ich życie, że zbliżyli się do siebie nawzajem, wyzbyli się egoizmu, nauczyli się kochać, a to wartości bezcenne. more…
Cztery wnuczki i jeden wnuk pani Mirosławy Polechońskiej z Kiełczowa są już dorośli. Minął czas, gdy rysowali jej kwiatki i autka na kolorowych laurkach, wdrapywali się na kolana. Choć siły słabną, rola babci nie maleje. Przeciwnie. Czują potęgę jej modlitwy i moc ciepłych słów. Ostatnio słyszanych także… w internecie.
Pani Mirosława babcią została po raz pierwszy ponad 30 lat temu. Pamięta, jak najstarsza wnuczka, zbliżając się do domu, wołała: „Babo, babo!” – Ja otwierałam okno, a ona wykrzykiwała: „Jest baba!!!” – wspomina.
I tak „baba” od kilkudziesięciu lat zawsze jest – bliska i serdeczna. Na temat tej obecności ma wyrobione zdanie: – Babcia powinna być „obok”, a nie w centrum – podkreśla. – Przy wnukach nie spoczywa na niej taki ciężar odpowiedzialności za wychowanie, jak przy własnych dzieciach. Babcia wspiera rodziców, ale stojąc z boku. Ingeruje wtedy, gdy o to poproszą. Potrzeba tu wiele taktu i kultury z obu stron. more…
Dodane przez: Redakcja Fronda.pl Kategoria: Kultura

Valerio Albisetti / slo

Człowiek zazdrosny to taki, który stracił z oczu prawdziwy powód naszego przyjścia na świat. Będzie on niestety złym rodzicem, nie będzie mógł pomóc dzieciom w ich walce z nerwicą, a nawet stanie się dla nich przeszkodą, czynnikiem, który zwiększy stopień nasilenia nerwicy w rodzinie. more…